poniedziałek, 20 grudnia 2010

Recenzja wystawy 'Podejrzane'




Polecamy recenzję wystawy 'Podejrzane' opublikowaną na Obiegu:

Aleksander Hudzik, 'Wszyscy jesteśmy podejrzani', www.obieg.pl

Zdjęcie: materiały redakcji Obieg.pl

niedziela, 19 grudnia 2010

'Życie towarzyskie i uczuciowe 2010'


Zdjęcia Tadeusza Rolke i Tomka Adamowicza zrealizowane w ramach tegorocznych Fotoprezentacji można oglądać w siedmu wybranych przez autorów kawiarniach oraz na naszej stronie.

Zapraszamy do oglądania zdjęć oraz przeczytania tekstu Agnieszki Kowalskiej na temat wystawy.

Agnieszka Kowalska, "Podpatrzone w kawiarniach', Gazeta Wyborcza












poniedziałek, 6 grudnia 2010

Fotoprezentacje 2010: odsłona III i IV

W zeszłym tygodniu otworzyliśmy dwie wystawy zrealizowane w ramach Fotoprezentacji w 2010 roku.

Dwa zespoły przez cały rok pracowały nad swoimi autorskimi projektami.

W czwartek, odbył się wernisaż wystawy 'Podejrzane' Kobasa Laksy, Moniki Kmity i Krzysztofa Kowalskiego.Można ją oglądać do 17 stycznia w warszawskiej galerii Heppen Transfer.

W sobotę, w kawiarni Mozaika otworzyliśmy wystawę 'Życie towarzyskie i uczuciowe 2010' Tadeusza Rolke i Tomasza Adamowicza. Zdjęcia zrealizowane w ramach projektu można oglądać w siedmiu fotografowanych przez autorów miejscach: w klubokawiarni Chłodna 25, w barze Waga, w bistro Przekąski Zakąski, w cafe Bajka, w kawiarni Solec 44, w praskiej kawiarni Sens Nonsensu oraz w Cafe Mozaika.


"Życie towarzyskie i uczuciowe 2010' Tadeusz Rolke / Tomasz Adamowicz






"Podejrzane" Kobas Laksa / Monika Kmita / Krzysztof Kowalski





fot.Marta Zabłocka

środa, 1 grudnia 2010

Fotoprezentacje 2010 / odsłona III i IV.Zapraszamy!

Zapraszamy na wystawy podsumowujące roczną pracę Fotoprezentacji.

Fotoprezentacje promują ideę spotkania opartego na relacji doświadczony fotograf - początkujący fotograf. Stwarzają młodym twórcom możliwość zrealizowania wystawy wspólnie z doświadczonym artystą. Zachęcają do partnerskiego dialogu, zadawania pytań i dzielenia się refleksjami.

W czwartek 2 grudnia, godz. 19.00 w galerii Heppen Transfer przy ul. Wilczej 29a m. 12 otwarcie wystawy "Podejrzane". Wystawę można oglądać do 30 stycznia.

W sobotę 4 grudnia o godz. 18.00 w Cafe Mozaika przy ul.Puławskiej 53 wernisaż wystawy "Życie towarzyskie i uczuciowe 2010". Zdjęcia zrealizowane w ramch projektu od 4 grudnia można oglądać w Klubokawiarni Chłodna 25, Cafe Mozaika, Cafe Bajka, Barze Waga, Solcu 44, Przekąskach zakąskach oraz w Kawiarni Sens Nonsensu.

Organizatorem wystawy jest Towarzystwo Inicjatyw Twórczych „ę”.
Fotoprezentacje powstają w ramach działań „Animatorni”.
więcej informacji: www.animatornia.e.org.pl

środa, 24 listopada 2010

W grudniu podsumujemy rok trwania Fotoprezentacji: 2 grudnia zapraszamy na IV odsłonę projeku, wystawę 'Podejrzane'






Zapraszamy na wystawę Kobasa Laksy, Moniki Kmity i Krzysztofa Kowalskiego pt. 'Podejrzane' będącą podsumowaniem projektu fotograficznego wykorzystującego wybrane kadry z monitoringu miejskiego.

Rosnąca liczba kamer w Warszawie zmusza do odpowiedzi na pytania o sens i zasadność działań związanych z obserwacją mieszkańców. Jednak to nie aspekt publicystyczny czy kryminalny był pretekstem do realizacji projektu. Z autorami projektu rozmawia Olga Mickiewicz.


Czujecie się podglądani?

Kobas Laksa: Ekshibicjonizm może być przydatną umiejętnością prezentowania się przez artystów. Jednak, jeśli chodzi o monitoring miejski, to przez niego czuję się nielegalny. Mam paranoiczne uczucie, że kamera tylko czeka na to, aż coś zrobię. Obiektyw wycelowany jest w „osoby podejrzane”. Jednak po tym, co widzieliśmy na monitorach operatorów kamer wyraźnie widać, że te „podejrzane sytuacje” na ulicy wydarzają się jakby przypadkowo, wręcz bezwładnie. Komuś wpada do głowy, żeby uderzyć innego człowieka albo coś mu zabrać – i robi to, często tuż przed okiem kamery. Po nim przychodzą następni. Dzieje się tak pomimo wzrostu liczby kamer w mieście. Czy wobec tego monitoring w ogóle ma sens?

Monika Kmita: Tak, poczucie bycia podglądaną towarzyszy mi w pewnych sferach mojego życia. Z pewnością wiąże się ono z moją obecnością, dość aktywną zresztą, na portalach społecznościowych i z różnego rodzaju aktywnością w sieci. Prowadzę dwa fotoblogi i sama umieszczam w sieci informacje o sobie, publikuję zdjęcia, zapełniam wirtualną przestrzeń śladami, które coś o mnie mówią, kreują jakiś obraz mnie. Pojawia się też kwestia coraz mniej oczywistej kontroli nad tym, dla kogo te informacje są dostępne. Z jednej strony pojawia się więc poczucie niezadowolenia i dyskomfortu z bycia podglądaną. Z drugiej - mam świadomość, że sama wchodzę w tę sytuację. Co więcej, przecież sama też podglądam innych.

Krzysztof Kowalski: Na początku tego projektu w ogóle nie myślałem o tym, czy jestem podglądany. Teraz zaczynam mieć paranoję. Szukam kamer w toalecie i windzie, oglądam filmy na YouTube, sprawdzając, czy gdzieś nie ma ujęć z ukrycia. Zdaję sobie sprawę z tego, że jeżeli raz coś nakręcę albo sfotografuję, to już zostaje i może być rozpowszechniane.

Czyli to nie z takiego poczucia zrodził się pomysł na wystawę, ale odwrotnie – poczucie bycia kontrolowanym pojawiło się już w trakcie realizacji projektu?

K. L.: Wydawać by się mogło, że chcemy zrobić projekt krytyczny wobec monitoringu, wobec kontroli społecznej, ale tym się zajmują inni. Projekt nie ma wiele wspólnego z publicystyką. W obrazach wyselekcjonowanych z nagrań kamer policyjnych chcieliśmy zobaczyć coś więcej. Sam byłem ciekaw, co. Nagle pojawiły się kadry, pomysły, realizacje o wiele ciekawsze z punktu widzenia artystycznego, niż publicystycznego. To było ciekawe doświadczenie. My, jako fotograficy, ludzie, którzy posługują się aparatem fotograficznym jako medium, oddajemy decyzje dotyczące kadrowania i wyboru obiektu operatorowi monitoringu, ale ostatecznie decydujemy, które kadry pojawią się na wystawie.

Jak wam się pracowało z tym materiałem? To przecież nie były wasze zdjęcia.


M.K.: To był jeden z ciekawszych aspektów tego projektu. Dotychczas to ja decydowałam o tym, kiedy nacisnąć spust migawki i jak te kadry będą wyglądać, jakie sytuacje będę fotografować. Teraz musiałam oddać tę rolę komuś innemu, i dopiero w dostarczonym materiale spróbować odnaleźć coś, co mnie zaciekawi.

K.K.: To było duże wyzwanie, znaleźć sposób na to, żeby stworzyć coś, co będzie wspólnym dziełem. Samo kadrowanie oddaliśmy w ręce operatora, my podejmowaliśmy tylko ostateczne decyzje, co wybierzemy.

M.K.: Wiele razy chodziliśmy na policję, byliśmy w centrach monitoringu, oglądaliśmy mnóstwo materiałów. Byłam ciekawa sposobu myślenia osób, które się tym zajmują, co przyciąga ich uwagę, co jest dla nich podejrzane. Kolejnym etapem było odnalezienie w materiale przygotowanym przez kogoś tego, co zainteresuje mnie.

K.L.: Trochę się tu nie zgodzę z Moniką. Myślę, że zazwyczaj to fotograf buduje fotografowaną przez siebie rzeczywistość. Tutaj było odwrotnie. To rzeczywistość zaczęła budować Monikę i Krzyśka.

M.K.: Ale weszliśmy w nią z własnymi wizjami i pomysłami. I z pewnością to, co zobaczyliśmy zainspirowało nas do dalszych, własnych już, naznaczonych naszą wrażliwością, poszukiwań.

Jesteście trzema silnymi osobowościami. Jak udało wam się to pogodzić we wspólnej pracy?


K.L.: Przyjąłem na siebie rolę opiekuna artystycznego - lustra, w którym Monika i Krzysiek mogli się przejrzeć. Jeżeli zaczynali okłamywać samych siebie, wyczuwałem to i dawałem im odbicie. Wybrałem ich zgłoszenia, ponieważ wydali mi się najbardziej ciekawymi fotografami, w pewnym sensie nawet skończonymi. Zrobili już masę świetnych fot i ciekawych aranżacji, ale w pewności siebie jest też pułapka – można nie posunąć się dalej. Czułem w nich zadziorność i chciałem ją wydobyć. Moim zdaniem – to się udało. Odłożenie aparatu na półkę i zrobienie zdjęć głową, to był kolejny krok na drodze ich rozwoju.

M.K.: Dużo się wydarzyło w trakcie naszej współpracy. Na początku Krzysiek miał bardzo fabularne, publicystyczne podejście do fotografii. Końcowy efekt jego poszukiwań jest zupełnie inny, metaforyczny, wręcz abstrakcyjny. Moje myślenie też się zmieniło. Zdjęcia, które robiłam przed Fotoprezentacjami były bardzo metaforyczne i niekonkretne. Przy 'Podejrzanych' zaczęłam szukać także narracji, fabuły.

K.K.: Ja dzięki temu spotkaniu z Moniką i Kobasem oraz naszej wspólnej pracy przy Fotoprezentacjach zaczynam uciekać od dosłowności w fotografii. Szukam tego, co ukryte.

Zapraszamy na wernisaż 2 grudnia, o godzinie 19:00, do galerii Heppen Transfer (ul. Wilcza 29a m. 12).

W ramach podsumowania Fotoprezentacji 2010 zapraszamy również na wystawę 'Życie towarzyskie i uczuciowe 2010' Tadeusza Rolke i Tomasza Adamowicza.

Otwarcie wystawy połączone z tańcami 4 grudnia godz.18:00 w warszawskiej Kawiarni Mozaika.

piątek, 19 listopada 2010

W grudniu podsumujemy rok trwania Fotoprezentacji: 4 grudnia zapraszamy na III odsłonę projektu, wystawę Tadeusza Rolke i Tomasza Adamowicza




Zdjęcia Tomasz Dubiel


4 grudnia Tadeusz Rolke i Tomasz Adamowicz otworzą w kawiarni Mozaika swoją wystawę 'Życie towarzyskie i uczuciowe 2010'.


Od kilku miesięcy dokumentują życie wybranych warszawskich kawiarni. Portretują stałych bywalców legendarnych miejsc takich jak Bajka czy popularnych wśród młodego pokolenia Chłodnej 25 Solca 44 czy Przekąsek Zakąsek.O procesie powstawania wspólnego projektu z Tadeuszem Rolke i Tomkiem Adamowiczem rozmawia Olga Mickiewicz.


Olga Mickiewicz: skąd wziął się pomysł, żeby fotografować kawiarnie?

Tadeusz Rolke: Knajpy to temat, który krąży po moim archiwum od zawsze. Wiedziałem jednak, że będą z tym tematem trudności. W Polsce w porównaniu do innych krajów europejskich fotografuje się nie najłatwiej. My, Polacy mamy kompleksy.

Tomasz Adamowicz: Temat pojawiał się już kiedyś w mojej głowie, ale nie miałem nigdy pomysłu na to, jak mógłbym zdjęcia wykorzystać. Brakowało mi też odwagi, aby fotografować ludzi w takiej sytuacji. Pojawiła się okazja, żeby skonfrontować moje ujęcie tematu z tym, jak to widzi Tadeusz. Życie towarzyskie to interesujący temat, nie tylko w Warszawie, ale też w każdym innym mieście. Ludzie zaczynają zachowywać się w knajpach zupełnie inaczej, niż na co dzień, pozwalają sobie na więcej. Dla fotografa to ciekawe doświadczenie, móc obserwować takie chwile i łapać je za pomocą aparatu.


Jak reagują bohaterowie waszych zdjęć?

T.R.: To, jak reagują ludzie, zależy od miejsca, w którym fotografujemy. Są sprzyjające, jak Chłodna 25 i niesprzyjające, jak małe, stare kawiarnie, w których od lat przesiadują stali bywalcy. W jednej z kawiarni zrobiłem kilka zdjęć, które mogłyby być początkiem opowieści o tym miejscu. Jednak kiedy przyszedłem tam następnym razem, bufetowa stwierdziła, że obowiązuje absolutny zakaz fotografowania! Pozostaje mi przynieść jej w prezencie jedną odbitkę i mieć nadzieję, że to ją jakoś przekona. Mam takie zdjęcie, kiedy niesie dwie butelki piwa myślę, że może się jej spodobać.


Jak wybieraliście kawiarnie? Czym się kierowaliście przy tym wyborze?

T.R.: Chcieliśmy, żeby były wyraźnie zróżnicowane, żebyśmy nie fotografowali jednej grupy społecznej, na przykład skupionej wokół Chłodnej. Moglibyśmy tam robić zdjęcia na okrągło, nie byłoby z tym żadnych problemów, ale pokazalibyśmy jedno środowisko. Dobrze się w nim czujemy, ale tu nie chodzi tylko o nasze dobre samopoczucie. Chodzi o to, żeby parę osób spoza niego też dobrze się poczuło, oglądając nasze zdjęcia. Podarujemy je kawiarniom, w których zostały zrobione. Chcemy, żeby ktoś się z nich ucieszył.


Zbliża się termin wystawy. Czeka was jeszcze wybór zdjęć, które zostaną pokazane.

T.R.: Zdjęcia będą wisiały w kawiarniach, w których zostały zrobione. Nie może być ich za dużo, bo byłyby wtedy kłopotliwym prezentem, a chcemy, żeby zostały tam jak najdłużej. Nie robiliśmy fotografii informacyjnej. Nie musimy pokazać całości, według zasad fotografii reportażowej. Chcemy przede wszystkim, żeby były to zdjęcia, które sprawią przyjemność barmanowi, kelnerowi, właścicielowi kawiarni i klientom, którzy się wśród bohaterów fotografii rozpoznają.


Jak się układa wasza współpraca, jakie są wasze relacje?

T.A.: Partnerskie. Zanim spotkaliśmy się po raz pierwszy, zastanawiałem się, jak to będzie wyglądać. Okazało się, że dyskutujemy o naszych zdjęciach, że razem ustalamy, jakie miejsca wybieramy, jak ma wyglądać wernisaż. Jak dwóch partnerów, którzy razem realizują wspólny projekt.

T.R.: Na podstawie zdjęć Tomka, które widziałem, mogę stwierdzić, że dojrzał do tego projektu. Teraz żaden z nas nie ma specjalnych przywilejów.


****

Zdjęcia będzie można oglądać we wszystkich sfotografowanych przez duet miejscach.

Na wernisaż połączony z tańcami zapraszamy 4 grudnia o godzinie 18:00 do jednej z najstarszych kawiarni w Warszawie – Cafe Mozaiki przy ul.Puławskiej 53.


Już 2 grudnia kolejna odsłona Fotoprezentacji.

Monika Kmita i Krzysztof Kowalski, którzy pracowali pod opieką Kobasa Laksy, zaprezentują swój projekt 'Podejrzani' w warszawskiej galerii Heppen Transfer.


piątek, 3 września 2010

Konsultacje portfolio na 1. urodziny Animatorni





Zapraszamy do świętowania 1. urodzin Animatorni oraz na PRZEGLĄD PORTFOLIO.

12 września 1. urodziny Animatorni


Mokotowska 55
WSTĘP WOLNY


PRZEGLĄD PORTFOLIO
start: g. 18.00

Do przeglądu portfolio fotograficznego zapraszamy wszystkich, którzy chcieliby porozmiawiać o swojej twórczości. Konsultacji będą udzielać: Tadeusz Rolke oraz Michał Łuczak. Zapisy podczas 1.urodzin Animatorni. Ilość miejsc ograniczona.

PLAN PRZYJĘCIA URODZINOWEGO>>

piątek, 9 lipca 2010

Mistrz i uczeń

fot. Tadeusz Rolke


Plotka, Amatorska, Zakąski Przekąski, Nowy Wspaniały Świat – wszystkie ze swoim niepowatarzalnym klimatem, z gwarem, z dymem. Na piwo, na kawę, na spotkanie po latach, na randkę. Słowem: życie towarzyskie i uczuciowe. Taki temat wybrali sobie Tadeusz Rolke i Tomek Adamowicz, którzy fotografują warszawskie kawiarnie w ramach Fotoprezentacji - projektu Towarzystwa Inicjatyw Twórczych „ę“.

Pomysł jest prosty. Spotykamy ze sobą doświadczonego i początkującego fotografa. - Według nas to najlepszy sposób przekazywania wiedzy. Spotkania są zaproszeniem do partnerskiego dialogu, zadawania pytań, dzielenia się refleksjami i przemyśleniami - opowiada Zuza Sikorska, która koordynuje prace fotograficznych par. - Wymyśliliśmy Fotoprezentacje, bo chcieliśmy dać szansę młodym. Wiemy, że spotkania dwóch twórczych osobowości to świetny pomysł na zapładnianie wyobraźni - dodaje Paulina Capała. - Każdy z nas marzył kiedyś o możliwości partnerskiej współpracy z uznanym artystą.

Do współpracy z Tadeuszem Rolke zgłosiło się blisko sto osób. Po analizie wszystkich przysłanych portfolio wytypowany został właśnie Tomek. - Wybrałem Adamowicza. On, mimo że nie jest bardzo doświadczonym i wytrawnym fotografem, ma już swoje spojrzenie i swoją wrażliwość. Zasugerowałem, żeby podjąć się tematu, który byłby jakimś nawiązaniem do moich zdjęć sprzed lat – opowiada Rolke. Postanowili równolegle, niezależnie od siebie dokumentować życie towarzyskie w najgorętszych warszawskich kawiarniach. Zarówno w tych „dla młodych“ (Chłodna 25, Nowy Wspaniały Świat), jak i tych starszych, z tradycją i bogatą historią (Amatorska, Plotka). Fotografują aparatami małoobrazkowymi, na czarno-białych negatywach. O poranku, w ciągu dnia i wieczorem. - Ja zawsze chętnie fotografuję w knajpach. Tym razem ma to wymiar partnerski, to bardzo dużo daje – zdradza Tadeusz Rolke.

Co skłoniło Tomka do udziału? - Fotografuję od dłuższego czasu. Miałem jednak spory niedosyt. Jestem zupełnym samoukiem. Dużo uczyłem się przez internet, metodą prób i błędów. Doszedłem do pewnego etapu i nie potrafiłem przeskoczyć samego siebie. Potrzebowałem świeżego spojrzenia. Pomyślałem, że praca z mistrzem da mi nowy impuls do fotografowania. Dlatego się zgłosiłem – opowiada Tomek. – Pan Tadeusz uświadomił mi, że fotografowanie ludzi zawsze jest niewiadomą, wiąże się z pewną niedogodnością: nigdy nie wiemy, jak zachowa się fotografowana osoba, jaką sytuację zastaniemy. Te obawy są niezależne od doświadczenia – trzeba być gotowym na wszystko.

Tomek opowiada również o swoich wyobrażeniach na temat pracy: - Na początku myślałem, żę to będzie relacja mistrz-uczeń. Ja usiądę, będę zadawał pytania, a Pan Tadeusz będzie odpowiadał. Nic podobnego. Zostałem potraktowany bardzo partnersko. Dużo rozmawialiśmy, wymienialiśmy się doświadczeniami. Mamy ten sam temat i podobne zadania przed sobą. Każdy z nas musi przynieść zdjęcia i skonfrontować je ze zdjęciami partnera.

Adamowicz-Rolke to już czwarte spotkanie w historii Fotoprezentacji. W grudniu 2009 r., wernisaże swoich zdjęć miała para Mikołaj Długosz – Tomek Dubiel* (głośne zdjęcie “Wyprowadzenie kupców z KDT. Rekonstrukcja”) oraz Ula Klimek – Adam Lach** (fotokast pt. “RAZEM”). Kobas Laksa, którego również zaprosiliśmy do udziału, wybrał nietypowo dwie osoby, z którymi pracuje nad zdjęciami: Monikę Kmitę i Krzyśka Kowalskiego. Owoce ich pracy już wkrótce!


tekst: Krzysztof Pacholak


* Teksty wokół wystawy:

** fotokast do obejrzenia:

czwartek, 6 maja 2010

WYNIKI !!!

Z przyjemnością informujemy, że laureatem jesiennej edycji Fotoprezentacji z Tadeuszem Rolke został Tomasz Adamowicz.

Serdecznie gratulujemy!

piątek, 30 kwietnia 2010

Wyniki rekrutacji do Fotoprezentacji z Tadeuszem Rolke już niebawem

Ze względu na bardzo dużą ilość zgłoszeń musimy prosić o jeszcze kilka dni cierpliwości!
Wyniki rekrutacji do Fotoprezentacji z Tadeuszem Rolke opublikujemy w ciągu kilku dni na blogu.

Pozdrawiamy i życzymy udanego wypoczynku!

poniedziałek, 26 kwietnia 2010

Tadeusz Rolke

Tadeusz Rolke (ur. 1929 w Warszawie), polski artysta fotografik, prekursor polskiej fotografii reportażowej.
Fotografował już podczas II wojny światowej, w czasie powstania warszawskiego. Prawdziwe początki jego twórczości przypadły na lata 50. XX w. Więziony w okresie stalinizmu. Studiował historię sztuki na KUL w Lublinie W fotografii reportażowej starał się oddawać polską rzeczywistość, tworzyć interwencyjną fotografię reportażową. Zajmował się m.in. warunkami życia Cyganów w podwarszawskich miejscowościach. Rejestrował też życie artystyczne stolicy. Publikował w tygodnikach: "Stolica", "Świat" oraz w miesięcznikach "Polska" i "Ty i Ja". Fotografował modę dla "Przekroju", ukazującego się wówczas w Krakowie. Od 1970 r. przebywał na emigracji w Niemczech Jego prace znalazły się na łamach "Sterna", "Die Zeit", "Der Spiegel" i "Art". W Polsce ponownie w latach 80. Autor wystaw fotograficznych, m.in.: "Świat to teatr", "Przemoc, seks, nostalgia". Przewodniczył jury Konkursu Polska Fotografia Prasowa '99. Obecnie współpracuje z "Magazynem Gazety Wyborczej" i wykłada na Wydziale Dziennikarstwa Uniwersytetu Warszawskiego. Jest współzałożycielem wydawnictwa "edition.fotoTAPETA", mającego siedzibę w Warszawie i Berlinie.
Jest członkiem związku Polskich Artystów Fotografików. 14 grudnia 2009 Tadeusz Rolke został odznaczony złotym medalem Gloria Artis Mieszka w Warszawie.





środa, 7 kwietnia 2010

Zakończyliśmy przyjmowanie zgłoszeń do Fotoprezentacji z Tadeuszem Rolke

Bardzo dziękujemy za wysłane zgłoszenia!
Skontaktujemy się z wybranymi osobami po zakończeniu rekrutacji.

Wyniki opublikujemy na blogu do 30 kwietnia.


wtorek, 23 marca 2010

Tadeusz Rolke czeka na Ciebie!


Przypominamy, że zgłoszenia do edycji prowadzonej przez Tadeusza Rolke można wysyłać do 1 kwietnia